Brak wyników

Zdrowie i rozwój

26 października 2022

Jak nie przegrzać dziecka zimą? Radzi projektantka ubrań dziecięcych.

0 416

Zima za pasem, a kompletowanie garderoby na tę porę roku w wielu domach ruszyło pełną parą. Skupiając się na wyborze ciepłej odzieży dla siebie i dzieci często zapominamy jednak, że przegrzanie jest równie niebezpieczne dla organizmu, jak wychłodzenie.

Według prognoz, wahania temperatur tej zimy mogą sięgać prawie 30°C – od -14 do +13 stopni, co oznacza, że dobór garderoby staje się wręcz zadaniem specjalnym. Choć kultowym już stał się powtarzany przez starsze pokolenia tekst “A gdzie dziecko ma czapeczkę?”, młodzi rodzice coraz częściej zdają sobie sprawę, że należy znaleźć złoty środek i nie przegrzewać dziecka.

Zabawa w ciepło-zimno: skąd wiedzieć, kiedy dziecku jest zbyt gorąco?

Oczywiście, w przypadku starszych dzieci zadanie to jest dość łatwe – wystarczy zapytać. Mimo to, wciąż wielu rodziców nie akceptuje odpowiedzi i, choć wiedzeni dobrymi intencjami, próbują przekonać dziecko do założenia kolejnych warstw ubrań. Nie jest to dobra droga. W ten sposób pokazujemy dziecku, że nie liczymy się z jego zdaniem, a także sugerujemy, że lepiej niż ono znamy jego potrzeby.

 

 

– Kiedy dziecko twierdzi, że jest mu wystarczająco ciepło, najprawdopodobniej tak jest. Jeśli nie chce ono założyć czapki lub szalika pomimo niskiej temperatury, warto zastanowić się, dlaczego. Być może jest mu niewygodnie lub są one zbyt ciepłe i wystarczy zaopatrzyć się w lżejsze modele, które ochronią głowę i szyję, ale nie doprowadzą do przegrzenia? Gruba warstwa odzieży również może sprawić, że dziecku ogólnie będzie ciepło, mimo że miejscowo organizm ulega wychłodzeniu. Dlatego lepiej ubrać dziecko lżej, ale ochronić wszystkie części ciała – radzi Agnieszka Nowak, Dyrektor Kreatywna i Główny Projektant marki Coccodrillo.

Z większym wyzwaniem mierzą się rodzice noworodków i niemowląt, które nie są w stanie jasno zakomunikować swoich potrzeb. W takiej sytuacji sprawdza się stara metoda naszych babć – “test karku”. Jeśli kark dziecka jest suchy i ciepły, oznacza to, że wszystko jest w porządku. Wilgotna skóra sugeruje, że dziecku jest zbyt gorąco – organizm zaczyna się pocić. Z kolei jeżeli jest ona sucha, lecz zimna, informuje to o wychłodzeniu.

Oddychające materiały kluczem do regulacji temperatury

Zarówno w trakcie ruchu, jak i spoczynku, organizm wytwarza ciepło i wilgoć, których nadmiar musi zostać odprowadzony na zewnątrz, abyśmy czuli się komfortowo. Mowa o nadmiarze, ponieważ zimą zależy nam na tym, aby część wytworzonego ciepła pozostała przy nas i izolowała nas od niesprzyjających warunków. Największe znaczenie ma w tej kwestii wybór odpowiedniej kurtki lub kombinezonu zimowego.

– Nie jest łatwo znaleźć materiał, który sprawdzi się doskonale zarówno podczas harców na śniegu, jak i spokojnego spaceru. Na szczęście istnieją specjalnie opracowane, przydatne systemy, których warto szukać w kurtkach dziecięcych, np. System 36,6. To zestaw właściwości kurtek, które zachowają temperaturę ciała dziecka bez względu na warunki pogodowe – informuje Agnieszka Nowak. – Zapewniają one wiatroodporność, a membrana oddaje na zewnątrz nadmiar ciepła redukując efekt pocenia się i jednocześnie zachowując komfort termiczny – dodaje ekspertka.

Złote zasady zimowego ubioru

Jak dobrać garderobę do zmiennych i niezbyt korzystnych warunków pogodowych? Pierwszą zasadą jest ubieranie dziecka na tzw. “cebulkę”.

Stosowanie warstw, które w razie potrzeby można zdjąć lub założyć to sprawdzona od lat metoda, którą warto stosować nie tylko u dzieci, ale również u dorosłych. Jeżeli obawiamy się, że w trakcie spaceru maluch może zmarznąć, zabierzmy dodatkową bluzę. Kiedy okaże się, że źle oceniliśmy pogodę lub akurat zza chmur wyjdzie słońce, wystarczy zdjąć jedną warstwę i wrócić do zabawy.

 

 

Kolejną zasadą, którą często możemy usłyszeć od innych mam jest zakładanie najmłodszym dzieciom jednej warstwy ubrań więcej, niż u nas. Jest to dla rodziców pewna sugestia, jednak nie należy traktować jej jak wyroczni.

Problem z radą, aby zakładać dziecku o jedną warstwę więcej jest taki, że nawet dorośli odczuwają komfort termiczny w różnych punktach. Zimą niejednokrotnie widzimy na ulicy zupełnie odmiennie ubranych ludzi – od grubych płaszczy po kurtki przejściowe. Dlatego możemy się sugerować naszymi preferencjami, ale nie bierzmy ich za pewnik. Zdecydowanie lepiej jest sprawdzić ciepłotę dziecka na karku, a także obserwować jego zachowanie – jeśli po wyjściu na zewnątrz robi się ono marudne i płacze, może okazać się, że jest mu zbyt zimno. Pot z kolei niemal zawsze oznacza przegrzanie.

Warto również pamiętać o utrzymaniu odpowiedniej temperatury w domu, która wynosi 18-22 stopni Celsjusza (przy noworodku pomiędzy 20 a 22 stopnie). Kiedy wewnątrz jest zbyt ciepło, dziecko po wyjściu odczuwa większą różnicę i może szybciej zmarznąć. Jednocześnie, wysokie temperatury w domu osłabiają układ odpornościowy oraz utrudniają dziecku naukę termoregulacji.

 

Przypisy