Brak wyników

Zdrowie i rozwój

1 czerwca 2020

NR 13 (Czerwiec 2020)

Co zrobić, kiedy dziecko się zrani, i jak przyspieszyć gojenie się rany?

0 15172

Nadchodzą piękne miesiące, idealne na zabawę na świeżym powietrzu. Pogoda będzie sprzyjała jeździe na rowerach, hulajnogach i rolkach, bieganiu, grom zespołowym typu piłka nożna i ogólnemu wygłupianiu się w gronie rówieśników. Niestety, dobrze bawiących się dzieci nie da się zawsze dopilnować i nasi milusińscy w dużej mierze mogą być narażeni na różnego rodzaju zadrapania, otarcia, skaleczenia, a nawet rany.

Jak poradzić sobie w sytuacji, kiedy nasze dziecko skaleczy się i zrani, gdy krew leci, dziecko płacze, a my, rodzice, udzielamy mu pierwszej pomocy? Odpowiednie zaopatrzenie rany i szybka, dobra reakcja rodziców to fundament szybkiego gojenia się otarć, zadrapań i ran u najmłodszych.
Zatem rana to nic innego jak skaleczenie lub zadrapanie, to anatomiczne przerwanie ciągłości powłok zewnętrznych, czyli skóry lub błony śluzowej oraz głębiej położonych tkanek pod wpływem działania czynnika uszkadzającego, którym najczęściej może być mechaniczny uraz. Czynnikiem uszkadzającym mogą stać się również uraz chemiczny (np. środki chemiczne stosowane w gospodarstwie domowym), uraz termiczny (czyli oparzenia i odmrożenia) oraz energia promienista.
Kiedy dziecku coś się stanie – skaleczy się czy zrani – to my, rodzice, swoją postawą dajemy mu sygnały, czy jest bardzo źle i należy panikować, bać się i płakać, czy można uspokoić się, wziąć się w garść i uśmiechnąć, bo za chwilę wszystko już będzie dobrze. Dzieci mają to do siebie, że nawet przy małych, błahych skaleczeniach płaczą, jakby ktoś amputował skaleczoną rękę lub nogę „na żywca”. Jeżeli naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło, to przyklejenie małego, magicznego, kolorowego plasterka działa cuda i buzia zaczyna sama się śmiać. My, dorośli, powinniśmy umieć zachować zimną krew i postarać się ze śmiechem obrócić całą sytuację w żart, np. pytając malca: „Gdzie podział się ten zając, którego chciałeś złapać?” i szukając zająca w jego włosach, za uszami, pod bluzeczką itd.

Rodzaje ran

  • powierzchowna, – czyli płytka, której głębokość nie przekracza tkanki podskórnej,
  • głęboka – sięga głęboko, poza tkankę podskórną,
  • cięte, kłute, tłuczone, szarpane, kąsane, postrzałowe – cięta ma równe brzegi, a otaczające ją tkanki nie są uszkodzone. Brzegi rany tłuczonej są nieregularne, a tkanki znajdujące się w jej sąsiedztwie są uszkodzone. Rana szarpana łączy w sobie pewne cechy rany ciętej i tłuczonej. Rany kąsane pojawiają się najczęściej w okresie wakacyjnym, kiedy występują owady. Rany kłute – to, np. wbity gwóźdź w stopę, czy kolano, rana jest mała, ale sięga głęboko w obręb tkanek. Rany postrzałowe, na szczęście bardzo rzadko spotykane wśród najmłodszych, tu uszkodzenia są głęboko umiejscowione w tkankach, dochodzi do rozległych uszkodzeń dzięki sile wystrzelonego pocisku.
  • proste – goją się bez większych powikłań, a dotyczą skóry lub błony śluzowej i mają niewielkie rozmiary,
  • złożone – towarzyszy im uszkodzenie głębiej położonych struktur, np. ścięgien i struktur kostno-stawowych,
  • powikłane – występuje przy nich również zakażenie przyranne, np. ropień,
  • ostre – goją się w ciągu 2–7 dni,
  • przewlekłe – rany, które goją się od 7 do 14 dni przy zachowaniu odpowiednich zasad higieny.

Gojenie ran

Sprzyjające gojenie się ran to pewien złożony proces, w który zaangażowane są komórki skóry i krwi, układ immunologiczny (odpornościowy) oraz szereg krążących w organizmie substancji. Proces gojenia rozpoczyna się zaraz po powstaniu rany. W początkowym etapie rana wypełnia się skrzepem krwi, to tak zwany „biologiczny opatrunek”. Chroni ranę przed nadmiernym odwodnieniem i wnikaniem drobnoustrojów. Strup, który może powstać nad skrzepem, stanowi barierę ochronną, pod którą gromadzą się komórki żerne (makrofagi), oczyszczające ranę z obumarłych komórek. Oczywiście, tylko rany głębokie, duże, goją się z powstaniem blizny. Każdą bliznę (zagojoną dokładnie) można pielęgnować kremem lub żelem, aby była mniej widoczna lub nawet zupełnie niewidoczna. To bardzo ważne szczególnie u dzieci, ponieważ ich skóra jest delikatniejsza, bardziej plastyczna a smarowanie przynosi znacznie lepsze efekty niż u osób dorosłych. Podczas gojenia się ran warto dziecku podawać witaminę D
w podwyższonej dawce – przyspiesza gojenie.

Co opóźnia proces gojenia rany?

  • Obecność w ranie tkanki martwej.
  • Niedostateczne ukrwienie obszaru rany.
  • Zakażenie rany.
  • Wysuszenie rany, nadmierny wysięk.
  • Rozległość rany.
  • Uszkodzenie rany podczas pielęgnacji.
  • Ogólny zły stan organizmu osoby poszkodowanej – osłabienie odporności, nadmierny stres, niektóre leki, cukrzyca, niedobory witamin.

Objawy miejscowego zakażenia rany

  • gorączka i ogólne rozbicie, osłabienie, złe samopoczucie,
  • w miejscu rany skóra jest wyraźnie cieplejsza,
  • zaczerwienienie, obrzęk, bolesność, tkliwość,
  • ropna wydzielina.

Jak wybrać odpowiedni opatrunek, aby przyspieszyć gojenie?

Ważne

Pierwszym i właściwie najważniejszym elementem w postępowaniu z zaistniałą raną powinno być dokładne obejrzenie miejsca zranienia i ocena, czy interwencja lekarska będzie konieczna, czy też nie, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z małym i ruchliwym dzieckiem. 


Jeżeli rana nie wygląda na głęboką i jednak mocno krwawi, należy za wszelką cenę, jak najszybciej zatamować ją. Jeżeli już została zatamowana, można podjąć decyzję na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem, czy jechać na ostry dyżur na zszywanie, czy też przykleić np. paski do zamykania ran. To wyrób medyczny dostępny bez recepty w każdej aptece – idealnie zabezpiecza i zamyka ranę, jest wytrzymały, nieinwazyjny i łatwy w użyciu, z hipoalergicznym klejem. Paski łatwo się aplikują i dają dobry efekt końcowy, dobry efekt kosmetyczny. Sprawdzają się przy spokojnych dzieciach, które będą ostrożne przy ich noszeniu. Jeżeli jednak mamy malca nadpobudliwego, ruchliwego, nieostrożnego, lepiej będzie pojechać do szpitala po kilka szwów.
U młodszych dzieci dobrze sprawdzą się opatrunki żelowe. Zabezpieczają ranę, zmniejszają ryzyko infekcji, łagodzą ból oraz ryzyko powstawania blizn i przyspieszają gojenie. W przypadku głębokich ran, kiedy należy jak najszybciej zatamować krwawienie, można wykorzystać opatrunek chłonący. Kiedy jednak krwawienie okaże się nasilone, konieczny będzie opatrunek uciskowy. Opatrunek taki powinien być dociśnięty do rany, dodatkowo na jego zewnętrznej części należy przymocować kolejny, który nie przesiąknie. Nigdy nie wolno na własną rękę usuwać ciał obcych, które wbiły się głęboko w ranę. Należy jedynie obmyć delikatnie, acz dokładnie okolice rany i materiałami opatrunkowymi ustabilizować ciało obce, aby w trakcie transportu do szpitala nie przemieszczało się. Paradoksalnie – jego obecność w ranie tamuje silne krwawienie. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy bezpiecznie przetransportujemy dziecko z ciałem obcym do szpitala, nie wolno się wahać i należy natychmiast wzywać karetkę. Specjaliści na pewno dobrze zabezpieczą ranę, bezpiecznie i szybko dojadą do szpitala. Wezwanie karetki w takiej sytuacji jest wskazane również dlatego, że malec nie będzie musiał czekać na izbie przyjęć w niekończącej się kolejce (bo przecież wszystkie przypadki są tak samo ciężkie), tylko lekarze zajmą się nim od razu.
Jeżeli rana zanieczyszczona jest piachem, ziemią czy żwirem, należy sprawdzić, kiedy milusiński był szczepiony przeciwko tężcowi. Jeżeli okaże się, że szczepienie było wykonywane ponad 10 lat temu, koniecznie trzeba będzie go doszczepić – w każdej innej sytuacji jest to wyjście opcjonalne, które najlepiej skonsultować z lekarzem. Zbyt częsta zmiana opatrunków nie przyspiesza gojenia, a wręcz działa drażniąco na nowe, delikatne tkanki i niszczy mikroprocesy naprawcze.

Skuteczne sposoby na przyspieszenie gojenia się ran

1. Prawidłowe oczyszczanie rany
Należy zacząć od oczyszczenia rany pod bieżącą wodą z kranu, najlepiej zimną, lub przy użyciu soli fizjologicznej. Niedobrze jest przemywać rany środkami zawierającymi alkohol oraz jodynę, jak za czasów naszych babć. Owe środki działają drażniąco, powodując, paradoksalnie, powiększanie się ran oraz wysuszenie powierzchni ran. To wszystko zdecydowanie opóźnia proces gojenia i sprawia, że rana jest bardziej narażona na drobnoustroje. Zatem nie używamy również wody utlenionej i spirytusu rafinowanego. W przypadku powstania rany dziecko jest bardzo narażone na liczne bakterie ze środowiska zewnętrznego. Dlatego, aby mieć pewność, że przyspieszamy gojenie się rany milusińskiego, należy zawsze używać preparatu mającego właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, np. z mikronizowanym srebrem i kwasem hialuronowym.

2. Odpowiednia częstotliwość zmiany opatrunków
Przy ranach przewlekłych opatrunki powinno się zmieniać niezbyt często, co 7 dni, a w przypadku dużego wysięku co 2–3 dni. Częsta zmiana opatrunku źle wpływa na gojenie się, niszczy proces naprawczy, gdyż działa drażniąco na nowe, delikatne tkanki. Zwykłe otarcia naskórka, delikatne skaleczenia – tu opatrunek zakładamy jedynie na kilka godzin lub na dzień (tak, aby dziecko uspokoiło się, ochłonęło z emocji) i koniecznie zdejmujemy. Tego typu ranki muszą „oddychać”, tak najlepiej się goją. Przy delikatnych otarciach powierzchnia otarcia pokrywa się kropelkami krwi, które krzepną i tworzą strup. Przy lekkich oparzeniach opatrunek zmieniamy raz dziennie, chyba że z rany sączy się wydzielina, wtedy zmieniamy częściej. Jeśli natomiast chodzi o rany bolące, zainfekowane, z gorączką – muszą być kontrolowane na bieżąco, szczególnie u dzieci. Należy sprawdzać, czy nie rozmiękczają się jeszcze bardziej, czy nie przestają być chłonne i stabilne, zanieczyszczają się.

3. Produkty przyspieszające gojenie
To nie czary-mary – te produkty, wyroby medyczne naprawdę działają! Gojenie rany rozpoczyna się od zatamowania wypływu krwi z rany na skutek obkurczania się naczyń krwionośnych wokół rany, natomiast brzegi rany zaczynają się powoli schodzić ze sobą, aż do zupełnego zasklepienia. Optymalne środowisko sprzyjające gojeniu się ran wspomaga naturalne procesy regeneracji tkanek. Dostępnych w aptece, bez recepty, jest wiele produktów przyspieszających gojenie się ran, również dla najmłodszych. Najlepiej wybierać te w maści, a jeżeli dziecko nie życzy sobie, aby ktoś dotykał jego rany, lepszy będzie spray. Składniki tych preparatów mają działanie bakteriobójcze, nawilżają skórę wokół rany, dzięki czemu staje się ona elastyczna i odpowiednio napięta, chroni również przed powstawaniem mikrozakrzepów. Produkty te zapewniają odpowiednio wilgotne środowisko rany i działają antybakteryjnie, pobudzają skórę do tzw. naskórkowania, czyli gojenia. W przypadku ran trudnych lekarz może przepisać małemu pacjentowi antybiotyk.

Domowe sposoby na szybsze gojenie się ran

  • Okład z aloesu – do rany przykłada się miąższ obecny w liściach. Działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, przyspiesza regenerację naskórka.
  • Babka lancetowata – wspomaga gojenie się ran i wykazuje działanie antybakteryjne.
  • Skrzyp polny – z wywaru z tej rośliny okładamy ranę. Przyspiesza gojenie poprzez zwiększenie krzepliwości krwi i zmniejszenie krwawienia.
  • Kapusta – zmniejsza obrzęki, działa antybakteryjnie, przyspiesza proces gojenia. Polecana do ran ropiejących.
  • Miód – działa przeciwzapalnie i zmniejsza ropny wysięg z rany, a dodatkowo działa przeciwgrzybicznie.
  • Czosnek – działa przeciwbakteryjnie. Można na chwilę położyć na ranę kilka zmiażdżonych ząbków czosnku, szczególnie jeżeli nie ma się na podorędziu środka odkażającego.

 

Ważne

Odpowiednie podejście rodzica to podstawa – spokój, opanowanie i szybkie działanie mogą zaoszczędzić wiele dziecięcych łez podczas upadku i ewentualnego krwawienia. 

 


Niektórym dzieciom wydaje się, że kaskader to wymarzony zawód w przyszłości, bo nie boją się upadków, nie płaczą po zranieniu, otarciu i przy niewielkich rankach. To prawdziwi bohaterzy, którym wystarczy jedynie plaster na otarte kolano czy łokieć, po czym ocierają katar pod nosem i pędzą dalej ku przygodzie. Gorzej jest z prawdziwymi wrażliwcami. Powiedzenie im: „Do wesela się zagoi…” może im nie wystarczyć. Nad takimi dziećmi należy się dłużej i dogłębnie pochylić. Rankę trzeba dokładnie i z namaszczeniem opatrzyć, podmuchać i pocałować. Dziecko w swojej wewnętrznej histerii musi czuć się zaopiekowanie, ważne i kochane przez najbliższych, musi czuć i widzieć, że rodzice są cali dla niego, pochylają się nad jego problemem i mu współczują.
Nie można również doprowadzić do urazu psychicznego – taki uraz może utrzymywać się długo i mieć poważne konsekwencje. Jeżeli tuż po wypadku, jaki on by nie był, rodzic nie omówi z dzieckiem tego, co się wydarzyło, co można było zrobić, aby na przyszłość zapobiec tego typu urazom, malec może długo nosić to w sobie. W takiej sytuacji – mimo że kolano lub łokieć już dawno są wygojone – malec wciąż nie zgina danej kończyny, kuleje, powłóczy, podtrzymuje kończynę, bardzo ją oszczędza, nie podejmuje prawie żadnego wysiłku fizycznego, rezygnuje z zabaw na placu zabaw, nie chce jeździć na rowerze, ma poważne problemy z zamaczaniem tego miejsca w wodzie podczas kąpieli. Nie może nosić spodni, skarpetek czy sweterka, czyli wszystkiego tego, co mogłoby uszkodzić lub rozdrapać strupek. Ciągle ogląda swój strupek, dba o niego, wraca do wydarzeń z dnia, w którym doszło do tego wypadku. Nie chce wsiąść znów na hulajnogę, bo właśnie wtedy to się wydarzyło i w związku z tym oznajmia, że już nigdy nie będzie jeździł na tak niebezpiecznym sprzęcie.
Należy też bardzo uważać na aktywne, nadpobudliwe dzieci, aby nie zrywały dopiero co tworzącego się strupa. Równie uważnie trzeba obserwować takie dzieci, które nie znoszą na swoim ciele ciał obcych w postaci strupków i mają tendencję do natychmiastowego zrywania ich, bo przeszkadzają, swędzą – to przedłuża gojenie i może powodować ponowne zainfekowanie rany.
Lepiej, aby nic złego nikomu – małemu ani dużemu – nigdy się nie robiło, lecz jednak zadrapania, skaleczenia i rany stanowią dosyć powszechny problem w grupie dzieci. Większość urazów wydaje się być niegroźna, ale należy pamiętać, że wszelkiego typu zadrapania i zranienia stanowią potencjalną przyczynę zakażeń, gdyż naruszenie ciągłości skóry stanowi wrota, przez które do organizmu mogą wnikać drobnoustroje, między innymi groźne bakterie. Zatem rozwagi i fantazji życzę w podbijaniu świata przez żądne przygód, aktywne dzieci!

Przypisy